poniedziałek, 19 października 2009

YORKSHIRE GUERNSEY DANCE FESTIVAL 2009


Guernsey to przepiękna wyspa leżąca na Kanale La Manche. Jej zachodnie wybrzeże to długie piaszczyste plaże, południowy brzeg zdominowany jest przez sięgające 100 metrów klify, natomiast na wschodnim brzegu rozciąga się miasto St. Peter Port, w którym to odbywał się międzynarodowy festiwal tańca towarzyskiego.

Ostatnio nasze podróże stały się coraz dłuższe i z pewnością coraz ciekawsze :)Start - Balice (Kraków)...lądujemy w Londynie na Gatwick Airport. Tam dobre 20 min zajęło nam pokonanie kilkunastu korytarzy prowadzących do hali, gdzie odbieraliśmy bagaże. ...jeszcze tylko przejazd autobusem na południowy terminal, kilka zdjęć biometrycznych, dwie mega długie kolejki do odprawy i nareszcie SHOPPING w strefie duty free :). Na wyspę Guernsey lecimy nieco mniejszym samolotem (ok. 80 miejsc) liniami Aurigny i już po 30 minutach jesteśmy na miejscu. Na lotnisku wita nas John West (z tabliczką w ręku MUSIOL & KOZLOWSKA), który podwozi nas na halę sportową. W czasie drogi poznajemy się lepiej, John opowida nam o wyspie, o turnieju...wspomina o bardzo ciekawej rzeczy-mianowicie o szacunku i podziwie dla pracowitości Polaków, których na wyspie jest podobno sporo:) Na zakończenie dnia chwila relaksu-spacer po przepięknym porcie jachtowym. Jutro turniej...

Na hali spotykamy Silvię i Paolo, którzy będą dzisiaj tańczyć show oraz kilka znajomych par, z którymi widujemy się na szkoleniach we Włoszech. Taniec u boku najlepszych par na świecie, doborowe grono sędziowskie, sala po brzegi wypełniona publicznością (przyszła większa część społeczności wyspy)... BEZCENNE
Klasyfikacja końcowa - 6 miejsce!
Więcej zdjęć z naszej wyprawy w albumie poniżej.
GUERNSEY (Guernsey, 2009)

poniedziałek, 12 października 2009

HOLAND MASTERS 2009

Arnhem (Holandia), Narodowe Centrum Przygotowań Olimpijskich "Papendal", ogromny turniej międzynarodowy - 19 miejsce.

Mało brakowało, a ta piękna impreza nie miałaby polskiego reprezentanta...w połowie drogi do Wrocławia zorientowaliśmy się, że jedziemy nie na to lotnisko. Nasz lot był z Katowic :) Zawrotka na autostradzie - ciężka sprawa...tu wkroczył do akcji Kris - dobry kierowca, dobry samochód, duża prędkość i zdążyliśmy 5 minut przed końcem odprawy. Ach czym byłoby nasze życie bez odrobiny emocji...